Kanapy

Diego

- kochanie no .... usmiechnij sie ... to juz sie nigdy niestanie .... - powiedział z usmiechem i pogladził ją po policzku ;P

Vico

- No ja myślę, bo w łeb dostaniesz... - zaśmiałam się, machając sobie rączką przed oczami, żeby makijaż mi się nie rozmazał Razz

Diego

- kocham cie .. - powiedział powazni epatrzac jej w oczy

"nareszcie roberta jedzie i bedzie spokoj .... nigdy wiecej mi nic niezepsuje cholerny kaszalot .. " pomyslal

Vico

- Ja Ciebie też... - pogłaskałam go po główce :*

Diego

spojrzał jej w oczy

- bede juz grzecznym tygryskiem - murgnal do niej i pocałowal ja b.namietnie

Vico

Zaśmiałam się.

- A ja potulną kocicą... - uśmiechnęłam się i oddałam jego pocałunkowi.

Diego

pomogł jej wstac z pod tej sciany Razz

- kochanie co dzis chesz robic ? - zapytal z usmiechem

Vico

- Zadnych planów, jestem wolna jak ptak i możemy robić co zechcemy..

Diego

- ja cie na uwiezi nie tyrzmyma - powiedzial i pocalowal ją namniete ... Razz

chyba miał na cos ochote Very Happy

Vico

- Jestem niewolnicą Twoich ust... - mruknęłam.
- A Ty na co masz ochotę? ;>

Diego

zasmiał się

- na ciebie - skwitowal z usmeichem i zaczał całowac ją po szyji ;D

Vico

- Mmm... ale chyba nie tutaj... - zaśmiałam się.

Diego

- przeciez i tak nikt nieprzyjdzie - powiedział i całowal ją coraz bardziej namietniej po szyji

[NIEPODGLADAC ZBOCZEŃCE !!?? czytajcie swoje tematy Very Happy

haha

]

Vico

Oparłam się o półkę.
- Ale w bibliotece? - zaśmiałam się. - A jak jednak ktoś przyjdzie? - nie mogłam się oprzeć jego pocałunkom.

Diego

- to beda mieli lekcje kształcenia seksualnego - zasmiał się i wrócił do pocałunków w usta Smile

Vico

- To trzeba dobry pokaz dać... - mruknęłam całując go po karku.

Diego

zdiał koszule i zucił gdzies na bok ... nogą zamkną drzwi do biblioteki ;D ale nie na klucz poczym zaczał bardzo namneitnie całowac ją po ramionach i szyji ;D

Vico

Zawiesiłam mu ręce na szyi, gdy podniósł mnie za pośladki, oplotłam nogami go w pasie, gdy przeniósł mnie na kanapy, rozpinałam bluzkę, gdy on całował mnie po ramionach. Przeczesałam rączkami jego fryzurkę Wink

Pascual Gandia

Uslyszal ze ktos sie do biblioteki wiec wszedl.Zrobil wielkie oczy.
-Diego!!!Victoria!!!!-krzyknal

Diego

zerwał sie i zasłonił vico

- dzien dobr panie dyrektorze - powiedzialz usmiechem

- o co chodzi .... ja tylko sprawdzam ... bo bolało ją ramie ... wiec chcialem zobaczyc czy nieuwiera ja bluzka ;D