Znaleziono 96 wyników

- jednak Was zostawię.- Powiedział i wycofał się z basenu.

Przysłuchiwał sie temu i było mu troche głupio. Nie znał ich na tyle a juz widział ich kłótnie.- Chyba jestem tu zbędny. Musicie chyba sobie co nieco wyjasnić.

- Ciekawa świata...- Powiedział sam do siebie uśmiechając się. Po chwili Alma poszła wiec dogonił ja i dalej szukali.

- Na pewno jej nie stracisz. Pewnie ejsteście sobie bardzo bliskie i jedna bez drugiej nie może wytrzymać.

Spokojnie, sa tu kamery i ochrona. Nic wielkiego nie moze sie jej stać.

Szukając Roberty doszli na pole golfowe.- Widzisz ją?- Zapytał rozglądając się dookoła.

- ALeż oczywiście, domysla sie pani gdzie mogła pójść?

- jak tylko spotkam Gandię wszystko mu wyjaśnię, proszę się nie martwić. Jak to uciekła?? Może trzeba jej poszukać?

- Tak, później koleżanka ją zabrała. Czy coś sie stało?

- Nie sądzę, abyśmy się znali. Cyba, że gdzieś na koncercie mnie pani zauważyła, ale to pewnie nierealne. Na pewno jest pani zakochana w mężu i ojcu Roberty. Ma Pani bardzo mądra i śliczną córkę. Każd ...

- M...Octavio, jestem nauczycielem Twojej córki, to znaczy Pani córki. Prosze wybaczyć, ale jestem Pani fanem i nie spodziewałem się, że mógłbym kiedykolwiek Pania poznać.

Spojrzał na nią i stanął jak wryty.- Alma?- Po pierwszym szoku otrząsnął sie i przypomniał jej pytanie.- Yyy....przypuszczam, że chodzi o Robertę..Przykro mi, dzisiaj jej nie widziałem.

Po zajęciach zachciało mu sie pić. Kupił sobie jakis sok, zanim go wypił poczuł głód więc jeszcze cos na szybko zamówił.

W szkole pojawił sie dopiero na 3 lekcja, bo tak zaczynał zajęcia. Po raz kolejny nie mial zajęć z klasą Roberty. Po skończonych zajęciach wyszedł z klasy.

witaj;) Wczoraj byłas w moim domu oddać pocztę i zostawiłaś swoja wizytówkę...

Rano wstał, wysłał smsa do nieznajomej po czym pojechał do szkoły.

Wrócił do domu, gdzie przywitał go Tano. Gosposia wspomniała coś o dziewczynie i dała mu wizytówkę.- Dziwne...dziewczyny lecą na Ciebie Tano, a ja muszę się nimi zajmować. To coś nowego.- Powiedział ś ...

Spojrzał za nimi, po czym wrócił do siebie.

Popatrzył na dziewczynę, która mówiła o dyrektorze po nazwisku. Pomyślał, że w tej szkole panują dziwne zasady, jeśli w ogole jakieś są.- Chyba Twoja koleżanka ma rację, powinniście już spać.

Popatrzył na dziewczyny kiedy tak wymieniały zdania.