Basen

Diego

wbiegł na basen Very Happy

było ciemno i jej niewidzial

- roberta ... bez zartow .. niebede biegac w bokserkach po szkole - zasmiał sie i rozgladał dokoła Very Happy

Roberta

Uslyszalam go.
-Czemu nie-zasmialam sie

Diego

- najpierw mi powiedz gdzie jestes - powiedział i rozgladalsie po tej ciemni Very Happy

Roberta

-Pływam w basenie-zasmialam sie.Mialam odbry humor.

Diego

-z moimi ciuchami - zapytał i chodzilwodzac reka po tej ciemni Very Happy

Roberta

-Ay Diego przeciez nie weszlabym do wody predzej bym sie utopila-powiedzialam i wpadlam na niego

Diego

przewrocil się a ona na niego

- ajjj roberta ... wkoncu mnie zabijesz - zasmial sie

Roberta

-przynajmniej ja mialammiekkie ladowanie-zasmialam sie i pocalowalam go w nosek i oddalam ubranie po czym wstalam.

Diego

wstałubrał się i objał ją od tyłu za biodra

- no ja miałem twarde , to co z dzisiejsza nocą .... spimy razem - zapytal i pocalowal ja w szyje

Roberta

Pokiwalam glowa na nie.
-Nie chce wyleciec ze szkoly-powiedzialam do niego
-Ale mozesz mnie ladnie odprowadzic pod pokoj-usmiechnelam sie

Diego

- okej

- powiedizal i odporwadził ja do pokoju

Miguel

Przyszedł i połozył się kolo basenu.

Miguel

Wstał i poszedł po pokoju.

Roberta

Dobieglam na basen i usiadlam na lezaku.
Bylam zdenerwowana i smutna ze Alma jest takiego zdania jak Antonio.Rozplakalam sie.

Alma

Szukając z Octavio Roberty doszliśmy na basen. Zobaczyłam córkę i zadowolona do niej podbiegłam
-Kochana, tu jesteś. Szukałam Cię

Roberta

Szybko otarlam łzy.
-Szkoda ze znalazlas....

Alma

Usiadłam koło Roberty i ją objęłam
-Cieszę się, że znalazłam. Martwiłam sie o Ciebie. Nie uciekaj mi już tak

Roberta

Odsunelam sie od niej i wstalam.
-O co sie martwilas nie udawaj....bedzie ci lzej jak mnie oddasz-powiedzialam

Reverte

Przysłuchiwał sie temu i było mu troche głupio. Nie znał ich na tyle a juz widział ich kłótnie.- Chyba jestem tu zbędny. Musicie chyba sobie co nieco wyjasnić.

Roberta

-Nie!-zatrzymalam go
-Moja mamita uwaza ze powinnam jechac do szkoly katolickiej...-wyjasnilam mu