Ławki

Roberta

Chodzilam po podworku az wkoncu usiadlam na ławce.

Diego

szedł sobie podwórkiem i zobaczył roberte

- kogo ja widze ? mamusia cie jescze niezabrała ... to ja ci powiem idz z tej szkoły i nietruj paniusiu ... zemna niewygrasz seniorito ... - powiedzial zimnym tonem

Roberta

Wstałam do niego.
-Musisz mi psuc taki piekny widok....co ty sobie myslisz? Ze sie boje? Tak strasznie-zasmialam sie

Diego

popchnął ją na ławke

- zrozum jedno .. jestes nowa a w dodatku idiotka ... chesz miec sojuszników ? niznajdziesz takim zachowaniem .... wylatuj z tej szkoły bo inaczje ja sie tym zajme ... - powiedzial podniesionym głosem

Roberta

Strasznei sie zdenerwowalam.Wstala i popchnela go.
-Kretynie nie groz mi...nie potrzebuje sojusznikow,sama daje sobie doskonale rade-wrzeszczalam do niego

Diego

złapał ją mocno za ręke i wykrecił ;P

- sluchaj .... zniszcze cie i niebedziesz meic zycia .. zemna tutaj niewygrasz ... - powiedział trzymajac nadal wykrcona reke

Roberta

Bolalo ja gdy wykrecil jej reke, ale nei chciala tego okazac.
-Pusc mnie idioto!-krzyknelam
- Udajesz Janosika?Zapomniales ciupagi!

Diego

zasmiał się

- ty niemusisz za to udawac idiotki ... bo nia jestes - powiedział i wywalił ją na ziemie poczym nachylił sie nad nią

- wiesz ... wolę dziewczyny a nie cieżarówki takie jak ty - powiedział i zasmiał się

Roberta

-Bo nie dasz rady ciezarowce-powiedzialam i kopnelam go po czym wstalam
-Idiota! Nigdy wiecej mnie nie dotykaj!

Diego

zasmiał się

- idotka ... pozatym ... masz racje niedotke karalucha ... a ty zato slinisz sie na moj widok niemoja wina ze ci sie podobam - powiedizal klepnął ja po tyłku i poszedł do szkoły ;P

Roberta

-O nie idioto zaplacisz za to -krzyknelam za nim i usiadlam na ławce lapiac sie za glowe.

Diego

cofnął się

- ile ??? 100 pesos ?? - powiedział wscipsko wyjął z portfela 100 pesos i włożył jej w biustonosz

- prosze ... chyba wystarczy ... bo masz fajna dupcie skarbie - powiedizał i zasmiał się drwiaco

Roberta

-Imbecil!-wyciagnelam pieniadze i podarlam je rzucajac mu nimiw twarz po czym kopnelam go w krocze i pobieglam przed siebie

Diego

jęknął tylko i padł na kolana ...

- co za idiotka ... - powiedzial ledow i wczołgał sie na łąwke

- zapłąci mi za to - powiedizal pod nosem wsciekly Razz

Diego

po chwili wstał i poszedł do ekipy na pole golfowe

Giovanni

przyszedł i usiadł na ławce, widział na boisku do golfa żMiję ( xD ) i Miguela ale nie chciał im przeszkadzać, podziwiał otoczenie szkoły i zastanawiał się co nad tym co będzie robił wieczorem.

Roberta

Nie chciala siedziec sama w pokoju wiec wrocila na podworko.
Usiadla na ławce obok Giovanniego.

Giovanni

- czuję się śledzony - powiedział i się uśmiechnął do Roberty

Roberta

-Tak od zawsze uwielbialam sledzic ludzi-zasmialam sie