Basen

Giovanni

przebudził się nie zobaczył Diega i Rob więc poszedł do siebie do pokoju

Vico

Przyszłam na basen. Zrzuciłam z siebie pareo i okulary słoneczne, kładąc na leżaku i wskoczyłam do wody.

Diego

przyszedł sobie na basen i położył sie na lezaku

- czesc - powiedział do vico Razz

z usmiechem Very Happy

Vico

Wynurzyłam się lekko z wody, przeczesując palcami włosy i opierając się brzegu basenu.

- Cześć - odpowiedziałam z uśmiechem. - Co tam?

Diego

- a nic , - powiedział i przykucnął kołoniej Razz

- syrenko wodna mozesz spełniac zyczenia ?

Vico

Uśmiechnęłam się do niego, zagryzając wargi i patrząc się na niego..

- A jakie masz życzenia jaśnie panie?

Diego

- a ile ich mam dokładnie bym mogł pomyslec - zapytal i zasmiał się

Vico

- Wystarczająco dużo i stosunkowo mało... - zaśmiałam sie.

Diego

zasmiał sie

- hmmmm niewiem ... niewiem jakie moge miec zyczenia - zasmiał się i pogłądził po twarzy Razz

Vico

- Wymień jakieś to pogadamy czy mogę je spełnić... - pocałowałam go.

Diego

odwzajemnił pocałunek

- chyba juz zadnego niemam - zasmiał się

Vico

- To syrenka robotę straci... - zaśmiałam się, całując go ponownie.

Diego

zasmiał się i wyciagnał ja z wody :-p poczym usiadł na lezaku biorac ja na kolana

- syrenka niema czasem płetwy ? - zapytał gładzac ją po nogach Wink

Vico

Zaśmiałam się.

- Powiedzmy, że książę ją odczarował... - uśmiechnęłam się, pogłaskałam go mokrą reką po główce.

Diego

zasmiał się

- kochanie bo mi fryzurke zniszczysz - powiedzial wstał położył ją na lezaku , rozgladal sie dokoła czy czasem niema rob ;D

Vico

- Co się tak rozglądasz? - zapytałam poprawiając się i układając na leżaku.

Diego

- nic nic .. - powiedział spokojnie

Vico

- Piękna pogoda dzisiaj, prawda? - zapytałam.

Diego

- nom .. cudowna ... - zasmiał się

Vico

Odwróciłam jego uwagę pytaniem, zachodząc go cichutko od tyłu.

- Ta... cudowna na kąpiel... - wepchnęłam go do wody. - Ups... - zaśmiałam się.