Boisko do kosza

Vico

- Nie chcę o niej słyszeć.... - mruknęłam.
- A ojciec pewnie Ci sprał głowę... i dobrze, ja tego nie musiałam robic... - dodałam.

Diego

- mam problem i to powazny ... - powiedzial i pokiwal glowa

- kochanie problem jest taki ze ta dzikuska .... powiedziala mojemu ojcu ze jest moja dziewczyna - powiedzial zdenrowany

Vico

- No nieee... - powiedziałam. - To chyba jakaś kpina... - zaśmiałam się ironicznie.

Diego

- tylko ze ona ma mnie w garsci - zasmucił sie

- ma nagrane na dyktafon jak gram i spiewam ... ojciec niemoze sie dowiedziec ze komponuje ... wywiezie mnie do wojskowej ... pomozesz mi? - zpaytal nadal kucajc przednia i patrzac jej w oczy

Vico

- Ay Diego Bustamante! - powiedziałam.
- Eh... wkurzyła mnie... więc nie zrobię tego dla Ciebie, ale dlatego, żeby ją zgnębić...

Diego

zasmucil sie nieco

- czyli miedzy nami to koniec ? -zapytał smutny

Vico

- Nie... - powiedziałam patrząc na niego.
- Masz szczęście, że mam trochę serca i masz przyjaciół..

Diego

- a czy jest szansa bys wybaczylą mi kłastwo i wczorajsze zachowanie - zapytał z nadzieja

Vico

- Si, ale obiecaj, że nie będziesz mnie już okłamywał...

Diego

- obiecuję ... ale wiesz ... czuje ze robert abedzie chciala zniszczyc t oco jest miedzy nami .. narazie chyba bedziemy musieli spotykac sie po kryjomu

Vico

- No zobaczymy... - powiedziałam.
- Nie płaszcz się już przede mną bo się rozmyślę - uśmiechnęłam się.

Diego

- zalerzy mi na tobie ... naprawde - powiedział i pocalował ją delikatnie poczym usiadl kołoniej na ławce Razz

Vico

- Lobuz... - powiedziałam odwzajemniając pocałunek.
- Bardzo mocno Cię uderzyłam?

Diego

- nie ... ale nalezało mi sie - powiedział Razz

Vico

- Należało... - zaśmiałam się.

Diego

- a wczoraj cos jeszcze złego robłem gdy wrociłem do szkoły ??

Vico

- Przyszedłeś do naszego pokoju i leżałeś na łóżku Miji... a później padłeś jak kłoda... i obudziłeś się dzisiaj zapewne Razz

Diego

- no miałem lekkiego kaca .... ale niepamietam bym był uwas w pokoju - powiedział i podrapał sie po głowie Razz

Vico

- Celine przyjechała... a Ty padłeś na łóżko Miji i chciałeś chyba zostać - zaśmiałam się. - Mija Cię już zrzucała Razz

Diego

- celina w szkoe ?? dawno jej niewidziałem ... a mija bardzo zła namnie -zapytał i przytulił sie do vico rozgaldajc sie czy ngidzie niema roberty