Stoły do Bilarda

Diego

- wiem tylko kłastwa jakies ze sie przystawialem do jakiejs panny i pocalowalem ciebie .... - powiedział i zasmial się

- prze to teraz mam problemy z vico - powiedzial i opuscił głowe

Roberta

Zeskoczylam ze stołu i podwinelam bluzke, ze bylo mi widac brzuszek Very Happy

-Ale to niestety prawda Diegito...a co do twojego ojca to moze poprosisz go o nowa gitare wkoncu ta ci popsula i bardzo zaluje-powiedzialam i podeszlam blizej

Diego

zaskczył sie a ze mial słąbosc ... no do ;P takcih widokow ... rozpiął sobie pod szyją guzik

- nie raczej to niebedzie dobry pomysł ....- powiedział i chciał sie odsunąc ale stół mu na to niepozwalał

"ej no ona chyba przesadza ??!!" pomyslał

Tomas

Lekko uchyił drzwi od salonu i zaczął podsłuchiwać

Roberta

Podeszlam blizej.
-Dlaczego nie dobry pomys?-chcialam od neigo to wyciagnac bo czulam ze cos nie tak

Diego

- no nieiwem czy ci powiedziec ... - zasmial się i spojrzał na jej odkryty brzuszek Razz

chyba go to kreciło Very Happy

Tomas

Nagrał wszystko na telefon i wysłał Vico z podpisem "A nie mowiłem ze to nie Diego"

Roberta

-Aj mozesz mi powiedziec umiem dochowywac tajemnicy-powiedzialam i zarzucilam mu rece na szyji usmiechajac sie słodko
-Boze, dlaczego sie tak poswiecam...-pomyslalam w duchi

Tomas

-Kur.. co ona z nim kombinuje?? - pomyślał

Diego

objął ją w biodrach

- no dobra powiem ci .. - zasmial się

- ojciec by mnie zabił jakby dowiedzialsie ze gram ... i komponuje ... chce bym był politykiem ... dlateog ukrywam sie z gra w magazynie .. albo w sadzie ... i nikt nic niewie - powiedział

Santos

szedł akurat i zaobaczył jak podsluchuje tomas otworzył drzwi i tomas wpadł do pokoju

- niepodsluchuj - poweidizali sporjzał jak roberta obejmuje diego ...

- o cholera .... no prosze ... niespodziewal bym sie .. - zajakal sie i stal jak słup

Roberta

Zobaczylam chlopakow.Szybko puscilam Diega i zasmialam sie.
-uwazajcie bo wam oczy wypadna-powiedzialam

Tomas

-Ja wcale nie podsłuchiwałem, patrzyłem czy tutaj nie ma Pilar - wytłumaczył się

Diego

popatrzył na ta sytuacje

- tomas ... niema jej tu wiec spadaj ... - powiedział i podrapał sie poglowie spojrzal na roberte

- no co ... a ty santos ? to tylko wiesz sojusz taki .. - powiedział niewiedział co zrobic jak vico sie dowie to juz po nim ^^

Santos

- no okej ... nic niemowie przeciez ... słodko razem wygladacie - zasmiał sie i wyszedł

- tomas chodz ... nieprzeszkadzajmy im - dodał wychodzac

Tomas

Poszedł do pokoju wcinać jabłka

Roberta

Pomachalam im gdy wychodzili.
-Wracajac do tematu Diego....mi siebardzo podobalo jak grales....moze zagrasz cos dla mnie?-zapytalam z usmiechem

Diego

spojrzal jak wychodzili

- roberta ... przesadzasz .. po co to ... jak vico sie dowie .....i zemna zerwie bede meic przerbane ze niemam dziewczyny .... ojciec mnie zabije .... niemam zamiaru krecic oczami ... - powiedizał zastanawiajc sie cyz tomas to nagrał po chwili

- dobra moge cos dla ciebie zagrac ... - zasmiał się

Roberta

-Napewno znajdziesz inna....no to za chwile u mnie w pokoju, przyjdz z gitara bede czekac-mrugnelam do niego i pobieglam do pokoju

Diego

zasmiał się

- nie no ona mnie zadziwia ostatnio az tak sie przestraszyla ? - powiedzial do siebiei i poszedł po gitare