Kanapy przed TV

Roberta

-Nie wiem....-powiedzialam i uderzylam reka o oparcie
-Na dodatek nie moge dodzwonic sie do Almy....

Diego

- pogadam z ojcem ... niewypusci cie z kraju i tyle - skwitwoał

Roberta

-Gaston sie na mnie uwzial...mozliwe ze juz z apozno-powiedzialam i zakrylam twarz w dlonie

Diego

niewiedział co zrobic ... ale wydawało by mu sie to najbardziej stosowne Razz

wiec ją przytulił ...- pogadaj z ojcem , dyrektorem ? moze gaston cofnie decyzje .. - powiedział spokojnie ;P

Roberta

Wstalam szybko.
-Ide do gastona!!-powiedzialam i wybieglam

Diego

pokiwał głowa

- giovanni ... obys tylko ty niecierpial ... robie to dla zespolu - powiedzial pod nosem

Diego

siedział i ogladał TV

Lupita

Weszła do salonu.
-Cześć Diego.-powiedziała i usiadła.-Możemy porozmawiać?-spytała nieśmiało.

Diego

wyłaczył tv

- czesc lupe ... co jest ? - zapytał z usmiechem

Lupita

Nie wiedziała jak zacząć. Smile

-Chciałam się ciebie spytać...dlaczego nie lubisz sie z Julietta?-spytała.

Diego

- bo mi zalazła za skóre .. wtrąca sie w moja kłutnie i rob ... idiotka ... - skwitował

Lupita

-Diego,nie mów tak..-powiedziała.Postanowiła powiedzieć od razu.
-Rozmawiałeś może o niej z Teo?-spytała.

Diego

- tak ... teo sam domnie przyszedł w tej sprawie a o co chodzi ?

Lupita

-I co mu powiedziałeś?-spytała.Popatrzyła na niego przez chwilę...-Rozstali się i Julietta uważa,że możesz mieć z tym coś wspólnego...

Diego

- pytał o to i o tamto ja mu udzielilem co ja bym zrobil w danej sytuacji .. ale to nasze prywatne rozmowy - skwitował

Lupita

-W porządku,nie będę się wtrącać-powiedziała spokojnie.-Miałam tylko z Tobą porozmawiac-powiedziała.

Diego

- a co ty jestes na posylki julietty ? lupita ona jest nienormalna tak samo jak roberta - skwitwoał

Lupita

-Nie obrażaj Roberty-powiedziała-Jest moją przyjaciółką.A Juliettcie chciałam pomóc..-powiedziała.

Diego

- niepotrzebnie sie tak ludzmi przejmujesz - powiedzial i wzruszył ramionami

Lupita

-Przestań..taka moja natura-powiedziała i westchnęła.