Sad

Roberta

Juz nie wytrzymalam.
-A wiesz jak mi jest trudno...?A ty mi tego nie ułatwiasz...-powiedzialam i poleciala mi lezka

Diego

otarał jej łze

- mi tez jest trudno ... - poweidzial i pocałował ją ja w piliczek

Roberta

-Wiec zostaw mnie, tak bedzie lepiej zobaczysz-powiedzialam z udawanym usmiechem i poszlam

Diego

usiadł pod drzewm zamkna oczy myslac Razz

Paola

Zauwarzyła Diega siedzącego pod drzewem. podeszła po cichu i usiadła kolo niego
-Dziękuje-wyszeptała

Teo

gdy przechodizl zobaczyl diega z jaks dziewczyn apodszedl do nich
-hej -powiedzial

Teo

nie odpwiadali wiec poszedl do kawiarni

Diego

-za co paula ? - zapytał

Paola

-za hydraulika, bez niego bym utonęła-powiedziała z uśmiechem

Diego

-a no luzik ... - powiedizał z usmiechem

Paola

-coś sie stało?-spytała bo był taki jakiś niewyraźny

Diego

- nic nic mysle sobie tylko - powiedzial

Paola

zerwała jabłko z drzewa i ugryzła kawałek
-ale i tak wiem ze coś cię gnębi

Diego

- ee tam niewarzne .. tkaie moje mini problemy - murgnał do niej i sie usmiechnał

Paola

tez sie uśmiechnęła, ale po miedzy zębami miała kawałek jabłka

Diego

zasmiał się i myslał sobie o robetrci i o vico Very Happy

Paola

-coś nie tak-spytała

Diego

- nie nie all okej -skwitował

Paola

uśmiechnęła sie ponownie
-znam sie na ludziach i widzę ze masz problem. jeśli chcesz to możesz mi sie wygadać-powiedziała całkiem poważnie

Diego

usmiechnał sie wstał murgnał do niej i be słowa poszedł