Sad

Roberta

Spojrzalam na niego groznym wzrokiem i podioslam gitare do gory.
-Zaraz dostaniesz-powiedzialam z ironicznym usmiechem

Diego

wskazał na swoj policzek z usmiechem

- bij ... zabij ... - powiedział powaznie i mrugnał do niej

Roberta

Zdziwilam sie.
-Lepiej ty mnie zabij bo zaraz tu z Toba zwariuje-powiedzialam i odlozylam gitare

Diego

złapał ją za biodra i przyciagnał do siebie

- mieszasz mi w głowie

Roberta

Spojrzalam mu w oczy.
-Co chcesz przez to powiedziec?-zapytalam

Diego

patrzył jej w oczy
- miszesza mi w uczuciach ...- powiedział i spuscil głowe

Roberta

-Jesli to kolejny twoj zarcik to jest nie na miejscu-powiedzialam bo niemoglam uwierzyc

Diego

- nie to nie zarty ... roberta ... mieszasz mi w głowie ... jak gdy wyjchałas i wróciłas cos sie chyba zmieniło - powiedzial puscił ją i odwrocił sie od niej opierajac o drzewo

Roberta

Podeszlam do niego od tyłu i zlapalam za ramie.
Niechcialam mu juz mieszac w glowie.Wiedzialam ze kocha Vico.
-Nic sie nie zminilo....moze tylko ci sie tak wydaje-powiedzialam

Diego

"vico wybacz mi " pomyslał

spojrzał na roberte

- chyba jednak cos sie zmieniło ... - spojrzal jej w oczy i złapał za dłoń

Roberta

Spojrzalam na nasze rece.
-Nie...ty jestes z Vico ja z Giovannim...widzisz wszystko jest jak bylo-powiedzialam

Diego

spojrzał na nią

- jestesmy z nimi ale czy ich kochamy ? - zapytal powaznie patrzac jej w oczy nibył juz pewny swoich uczuc

Roberta

Serce jej mocniej zabiło.Chciala cos odpowiedziec ale sie powstrzymala.
-Tak, kochamy ich-powiedzialam szybko i puscilam jego reke choc tego nie chcialam

Diego

przytulił ja

- ja juz niewiem czy kocham - powiedział i łza mu splyneła niewiedzial czemu to robi Very Happy

Roberta

Przytulilam go, po chwili sie odsunelam spojrzalam na niego i wytarlam mu lezke.

Diego

spojrzal na nią

- rberta .... moze lepiej bedzie jak ja odejde z zespolu .... albo ze szkoly .. bysmy wogole na siebie niewpadali ... ja juz nieiwem co myslec .... ale cieplej mi w brzuchu gdy jestem przy tobie .. to sie zmienilo ... znikła nienawisc - powiedział powaznie i pocałowal ją w reke

Roberta

Nie chcialam by sie tak czuł.
-Lepiej bedzie jak przestaniesz gadac glupoty, nic do mnie nei czujesz, sloneczko przygrzalo i pomieszalo ci sie, niedlugo ci przejdzie-powiedzialam

Diego

podszedł do niej
- moze to miłośc ale niewiem ... ale wiem ze zanika miłośc do vico gdy jestem przy tobie - powioedzial i pocałował

Roberta

Po pocalunku odsunelam sie.
-No to juz nie bedziesz przy mnie...bede cie unikac, tak bedzie lepiej-powiedzialam i wzielam giatre chcac odejsc

Diego

złapał ją za reke

- nieodchodz .... - powiedział spokojnym głosem