Znaleziono 96 wyników

- No cóż...tak to już na ogół bywa.

- jeśli ktoś jest inteligenty, głupi w to wierzy i czeka na więcej.

Miał nadzieję, że nie w TYM eksperymentować.- Klamią, ale mimo to ludzie je kupuja i czytają.

- Nie, nie...Czytałem wiele wywiadów z twoją mamą i plotek...wiesz jak to jest w tych brukowcach.- Powiedział szybko.

- Wierzę Ci na słowo. Pewnie tak ja mama lubisz sprawdzać i eksperymentować.

- tak mówią...ale nie sprawdzałem, czy tak jest.

- różne typy osobowości...może być ciekawie...

- Wrogów? Nie powinniście się wspierać?

- Zwłaszcza w śród tyranów.-Zaśmiał się.- Opowiesz mi trochę o szkole? O Twoich kolegach?

- Jestem twoim nauczycielem. Nie chce być Twoim wrogiem, jeśli będziesz chciała zawsze możesz ze mną porozmawiać.

- to mało etyczne, ale w końcu uczę tylko sztuki. Rodzice wychowują swoje dzieci, ale dzieci rodziców także. Musisz się postarać i wychować sobie ojca.

- gdybyś nie miała ojca, inaczej byś mówiła.

- Poczekaj, bo się zgubiłem. To jest czy nie jest Twoim ojcem?

- twój tata pozwala Ci abyś tak o nim mówiła?- Powiedział zastanawiając się skąd ona ma takie teksty i kto jest jej ojcem i szczęśliwym mężem Almy.

Spojrzał na nią zaskoczony jej wyznaniem.- Dokąd?? Twoja mama chce Cię posłaś do takiej szkoły??

- Roberta już wczoraj mówiłem Ci, że nie masz najgorzej. Na pewno zostaniesz i będziesz mnie wyzywać od tyranów.- Powiedział śmiejąc się.

- Ciekawieee...nawet bardzo. Ale i tak czekam na Twoją klasę i starsze, macie większe pojęcie o sztuce niż młodsi uczniowie.

- Od dzisiaj. Miałem zajęcia z twoimi młodszymi kolegami.

- daj spokój, nie mówmy o tym. Źle się zrozumieliśmy i tyle.

- Ale takie odniosłem wrażenie. Jeśli mylne to wybacz