Kanapy

Roberta

Zasmialam sie.
-Patrz jak chodzisz na drugi raz-mrugnelam do niego

Miguel

Wyłączył sie na chwile.
- A! Sorry o czym mówicie? - zapytał i poczochrał Roberte Smile

Roberta

-Aaa miguel-rzucilam sie na niego i poczochralam go
-Obudzil sie spiacy krolewicz-smialam sie

Giovanni

- o wiadrach - powiedzialam Miguelowi
- ja mam patrzec jak chodze? przeciez nie weszlem w to wiadro bo mam sokolo wzrok - tlumaczylem Rob - kiedys jak wyrabialem sobie karte strzelecka i licencje na bron maszynoa to postrafilem ustrzelic muche z odleglosci 15 metrow,a ty we mnie watpisz?

Miguel

- Spiący to moze nie za bardzo, ale królewicz jak najbardziej - powiedział pokazał jej jezyk i się zaśmiał

Roberta

-A tam nie wygladasz...bardziej na giermka-zazartowalam i zasmialam sie
-No Giovanni i co zabiles ta muche?-powtrzymywalam sie od smiechu

Giovanni

- jaka muche? - zapytalem

Miguel

- Wiecie co? Nie, ale ja wam powiem. Ide może później przyjde. Pa... - powiedział uśmiechnął się i poszedł Very Happy

Roberta

-Powiedziales ze probowales ustrzelic muche z 15 metrow-wystawilam mu jezyk
-Adios Miguel-pomachalam mu

Giovanni

- ja???... a no tak i wtedy napadli na nas terrorysci i zabrali ta muche?! - probowalem sie jakos wymigac

Roberta

-Ay Giovanni....-pokiwalam glowa

Giovanni

ide spac - pa

Roberta

-Adios....-powiedzialam za Giovannim i nadal siedzialam na kanapie

Julietta

Przyszła na kanapy

Roberta

Wstalam i poszlam.

Miguel

Usiadł sobie. o...

Roberta

Weszlam do salonu zadowolona ze Alma pogada z Antonio a mnie to ominie.Zauwazylam Miguela.Wskoczylam na kanape usiadjac obok.
-Siemka co tam amigo?-zapytalam i poklepalam go po glowce

Miguel

- Siemka Robertita - powiedział i ją poczochrał
- Ale gdzie? - zaczął się śmiać

Roberta

-Ay zartownisiu-poprawilam wlosy i wystawilam mu jezyk
-u Ciebie...ogolnie, bo ja dzis mialam ciekawy dzien...Alma wpadla, ale niewazne-zasmialam sie

Miguel

- AAAAA! Było tak odrazu u mnie hmm dobrze jest - powiedział i pokazał jej jęzor xD Razz