Stolik Nr.2

Roberta

-Yhm jestem z Giovannim-powiedzialam

Sabrina

- aa Giovannim a Diego ci nie podchodzi ?? Very Happy

- zasmiala sie

[z/w ]

Roberta

Rozesmialam sie.
-Diego to kretyn.....jak chcesz to go bierz-powiedzialam

Lupita

Uśmiechnęła się do Roberty i podnisła znacząco brwi Smile

Napiła się herbaty.

Roberta

-Pojde sie przejsc, duszno mi si ejakos zrobilo-powiedzialam
-Jak cos bede na podworku-dodalam i wyszlam

Lupita

-Na razie-krzyknęła za Robertą.

Sabrina

- lupe ja tez ide sie przejsc - pozegnala sie i wyszla

[zw mama siedzi ;p]

Lupita

Wypiła herbatę do końca i też wyszła.

Vico

Przyszliśmy do kawiarni zamawiając śniadanie i sok. Usiedliśmy przy stoliku.
Wcinałam pomarańczę.

Diego

- co tak lubisz owoce ... i tak slodka jestes - powiedział i pocalował ją w nosek ;p

Vico

- Owocki to najlepsze śniadanie i najlepsza przekąska.. - uśmiechnęłam się. - W takie gorące dni jak dzisiaj na przykład... - zaśmiałam się. - Ja się podzielić mogę, jak zawsze... - zaśmiałam się i podałam mu do ust kawałek pomarańczy.

Diego

zasmiał się i zjadł kawałek pomaranczy

- dobre ... - skwitwoał i oblizal jej palce Wink

Vico

- Oj nie rób tak, nie rób... - oblizałam usta kończąc jedzenie pomarańczy.

- Hm... Diego, a kiedy będzie jakaś próba tego waszego zespołu?

Diego

- hmm niewiem moze jutro ? - powiedzial i zasmial się

Vico

- Jutro, to może być futro, wiesz? - zaśmiałam sie.
- Trzeba zebrać tą waszą ekipę i coś zorganizować, bo chciałabym usłyszeć co tam pogrywacie i co śpiewacie...

Diego

- pierwsza sie dowiesz po zespole - powiedziałi pocałował ją

Vico

- Ach.. już powiedziałam Miii, że zakładam wasz fanclub, wię macie być świetni Very Happy

Diego

zasmiał się

- ja napewno - murgnał do niej ;P

Vico

- Ay... Diego... mi amore... Ty jesteś świetny, nie tylko w śpiewaniu - uśmiechnęłam się tajemniczo i zaśmiałam.

Diego

- hmm skarbie ... a w czym jeszcze - usmiechnął sie prowokujaco:D