Stolik Nr.1

Julietta

- Okej. - powiedziała

Poszła

Teo

-jasne bede czekal Smile

Teo

zamowil koljne picie i cos do przeryzenia i sie zastanawia co tak dlugo dziewczyny nie przychodza

Julietta

Wróciła do stolika

- Jestem. - powiedziała

Teo

chlopak sie wyraznie ucieszyl
-a gdzie masz Pilar byla z toba

Julietta

- Pilar jest przy sąsiednim stoliku rozgadać się z Thomasem. - powiedziała

Teo

-a faktycznie nie zauwazylem. moze pojdziemy sie przejsc do sadu?

Julietta

- Jasne. - powiedziała

Wstała i poszła

Teo

poszedl razem z julietta do sadu

Roberta

Usiadlam przy stoliku ze sniadeniem.
-Co za szkola wariatow-powiedziala do siebie

Lupita

Podeszła do Roberty.
-Uf.ciężko sie zrobiło...-powiedziała

Roberta

Spojrzalam na Lupite.
-Taa....ta puszczalska ma zakaz wchodzenia do naszego pokoju-powiedzialam i pokrecilam glowa

Santos

przyszedl tutaj widzac ze rob i lupita biegna

- ludzie co sie dzieje .. krzyczycie piszczycie .... boze ... moja glowa - powiedział i skrzywił mine

Nico

Lupe to jak?-powiedzial- Wyjdziesz dzis ze mna do kina?

Roberta

Zobaczylam Nico.
-A ten co....

Santos

spojrzal na niego i na lupe .. poczym wyszedl lekko wkurzony

Lupita

-Przepraszam,ale my sie przeciez nie znamy..-powiedziała do Nico Smile

-Santos,poczekaj!-wybiegła z kawiarni.

Jose

przyszła i dosiadła się.
zamówiła kawe
-to jakie plany na dzis?

Roberta

Pokiwalam głowa i zabralam sie za snaidanie.
-Jose! Myslalam ze zostaniesz tam ztymi wariatami....nie mam planow, jakos nie bylo czasu by myslec o tym-powiedzialam do niej

Jose

-mam ciągle wątpliwości czy w tej szkole prócz ciebie i lupe jest ktoś normalny...no może santos jest spoko.