Stolik Nr.2

Diego

- nieprzypominaj mi nawet .... co było to było jestem z vico i tyle .. ona była tylko dlatego ze pusciła bajer mojemu ojcu ze jest ze mna i tylko dlatego a na dobitke teraz przekabaca na swoja strone giovanniego .... czyli mamy kolejnego z głowy ... az mnie brzuch boli ... od tego - powiedział wkurzony

Sailor Moon

- O czym Ty mówisz?? Bo ja o tym co zaszło w parku, nie było tam Twojego ojca i nie musiałeś udawać. twój kolega ma więcej z Ciebie niż z Roberty. Ona jest bardziej znośna od Was, nie całuje nikogo jak ten ktoś nie chcę.

Diego

- taaa ... improwizacja byłą .. byłyscie podpite a w dodatku ona poszla zemna i tylko dlatego .. zreszt ato niewazne .. bedzie spokoj jak bedzie w hiszpani ... - powiedział

Sailor Moon

Posmutnia, nie przepadała za Robertą, ale po tym co zrobiły w pokoju Luz nie wydawała jej się taka zła jak na początku.- Może wróci..

Diego

- zadbam o to ze nie wruci a jak wróci .. to niema do czego ... chciala mi zniszczyc zwiazek z vico .. nieudało jej sie ... a teraz buszuje po moich przyjacielach ... niewiem ale chyba rpzestane ufac giovanniemu

Sailor Moon

- Przestań. Zachowujesz się jak Roxi, gdy powiedziałam jej, że Sara jest lepszą tancerką i zajmie jej miejsce.

Diego

wstał wkurzony

- nie no ... jeszcze ty bronisz roberty ... mija .... ona cie wyzywała od pustych lalek barbi !! pomysl z kim zawierasz pakt .... - poweidział wkurzony jzu na wszystkich i poszedł do pokoju

Sailor Moon

- Aj...Que te pasa?!- Powiedziała i dalej piła swoją wodę.

Sailor Moon

Porozmawiała jeszcze z innymi dziewczynami, które miały do niej mnóstwo pytań i poszła do siebie.

Vico

Usiadłam sobie przy stoliczku jedząc śniadanko i pijąc soczek.

Diego

podszedł doniej od tyłu i pocałował namietnie Razz

poczym oblizał się Razz

- sniadanie z twoich ust mi bardziej smakuje - zasmiałsie i usiadł przy stoliku

Vico

- Mmmm... - odwzajemniłam pocałunek. - Wystarczyło powiedzieć, podzieliłabym się - zaśmiałam się. - Jak Teo?

Diego

- a wszystko juz okej - powiedział z usmiechem i wziął serwetke wycierajac jej konciki ust Wink

Vico

- A to dobrze, że dobrze... chcesz troszkę? - zapytałam siadając bliżej, zbliżając widelec z owocami do jego ust.

Diego

- mm kusisz takimi owocami - skwitowałz usmiechem i zjadł owoca xD

Vico

- A co mam kusić czymś innym? - zbliżyłam swoje usta do jego, miałam go pocałować, ale nie dała mu tej satysfakcji.

Diego

zasmiał sie i spojrzał jej w oczy poczym delikatnie musnął ja wargam Wink

Vico

Pocałowałam go delikatnie i uśmiechnęłam się.
- Jak mija dzień? Smile

Diego

- z tobą czy bez ciebie ? bo to 2 różne zeczy - powiedział

Vico

- Rozumiem, że to się rozgranicza - zaśmiałam sie.
- U mnie jest podobnie... bez Ciebie zazwyczaj jest strasznie, a z Tobą zawsze jest cudownie - stwierdziłam i kichnęłam, zdążyłam odwrócić tylko głowę. - Przepraszam, powiedziałam wycierając nosek w chusteczkę.