Stolik Nr.1

Vico

- W kłótnie wolę nie wnikać, powiedzmy, że ostatnio mam ich dość i wolę ciszę i spokój... - mrugnęłam do niego.

"Ciekawe co oni tam razem robią - pomyślałam"

Giovanni

- myślę podobnie jak ty, przydał by się spokój - powiedział z uśmiechem

Vico

- No teraz mamy ewentualnie spokój... - zaśmiałam się, zakładając nogę na nogę.
- Właściwie to wyrwałabym się na jakąś imprezę...

Giovanni

- tylko że dzisiaj to raczej nie możliwe aby się wyrwać na imprezę - powiedział z uśmiechem

"Roberta za ile wrócisz" pomyślał

Vico

- Czemu? - zrobiłam smutną minkę i uśmiechnęłam się.
- To chodź kolego idziemy na boisko... - chwyciłam go za rękę i poszlismy.

Roberta

Usiadla przy stoliku ze snaidaniem i zaczela jesc.

Diego

wszedł do kawiarni zamowil sok i zauwazyl roberte

- o czesc .... jak humorek ... - zapytał z usmiechem popijajc sok

Roberta

Wzruszylam ramionami.
-W porownaniu do wczorajszego to spoko-powiedzialam - a ty juz trzezwy-wystawilam mu jezyk

Diego

- tak trzezwy ..i pogodzony z vico ... jedziemy razem na wakacje ... moze kanada czy tez jakies ciepłe kraje .. jeszcze niewiem ... dzis spedzimy wieczor razem ... wiec napewno bedzie udany dzien - powiedział zadowlony

- a ty i giovanni ? jak zgoda juz ? - zapytał

Roberta

-Po co mi to mowisz....-westchnelam - Wczoraj jak siedzialam przy tobie w magazynie Giovanni tez tam byl....nie wiem co widzial-powiedzialam

Diego

- w magazynie ? wlasnie ja sie tam obudzilem .. i niewiem co robilem ... mozesz mi wyjasnic ? i po co tam bylas zemna ? - powiedział zaskoczony Very Happy

Roberta

-Tez nie wiem co tam robiles, ale gdy tam przyszlam juz byles pijany i omal nie wywrociles sie na sprzet....wiec natchnal mnie jakis aniol i pomoglam ci polozyc sie na kanapie-zasmialam sie i popilam sok

Diego

- dobra powiedzmy ze ci wierze .... ja wszystko tak jak mowilem wyjasnilem z vico ... a ty powinans z giovannim ... podobno bardzo sie kochacie - powiedział i podprapał sie po głowie jakos wstawiał sie za gio po tym co zrobil ;D

Roberta

-Nie wspomne juz o tym ze myslales ze jestem vico i mnie pocalowales-powiedzialam wstajac i poklepalam go po ramieniu

Diego

zrobił wielkie oczy

- ze co !!?? ja ?? o nie nie nie ... - powiedział i złapal się za głowe ...

- dobra niewazne ... to zostaje miedzy nami i tyle - skwitwoał

Roberta

Rozesmialam sie.
-Nawet niemam zamiaru nikomu o tym mowic, nie ma sie czym chwalic-powiedzialam

Diego

- i bardzo dobrze złotko ... niech tak zostanie ... to lepiej dlanas ... - murgnał do niej

Roberta

-Nie mow do mnie zlotko-powiedzialam i poklepalam go po glowce.
-Ciao-powiedzialam i poszlam

Diego

pokiwał głową -wariatka ... - zasmiał sie pod nosem i poszedl

Diego

usiadł przy stoliku i zamowil sniadanie i patrzyl cos na telefonie