Gabinet Prefekta

Gaston

wyszedł na przechadzke po szkole !!

Gaston

wrócił do gabinetu usiadl w fotelu i wypisywal nagane czekajac na Roberte Pardo

Roberta

Wkurzona weszlam do gabinetu i od razu usiadlam w fotelu.
-Moze od rauz mnie pan wyrzuci ze szkoly za to ze wparowal pan do mojego pokoju i omal nie dostalam zawalu-powiedzialam

Gaston

wstał oburzony jej zachowaniem

- słuchaj Pardo ... po pierwsze puka sie !! po drugie jestem prefektem i mam prawo chodzic po waszych pokojach - powiedzial i wział jej akta do reki

- a moze zamiast do mamy zadzwonie do taty ? on cie przyteperuje - powiedział powaznie

Roberta

-Nie!-zerwalam sie szybko z fotelu - Moj tata jest chory...ma zapalenie krtani i nie moze mowic....-wymyslilam na pcozekaniu

Gaston

wział telefon do reki

- przekonajmy sie ... jesli mnie oszukalaś bedziesz miec konsekfencje ... dzis podpiszesz nagane a wieczorem towja mama przyjedzie do szkoły i jezeli to niepomoze zadzwonie do twojego ojca - powiedział powaznie siadajac w fotelu z noga na noge

Roberta

-I po co to cale zamieszanie?Nie mozemy sie dogadac?-zapytalam go, bojac sie ze jak zadzwoni do ojca pojade do hiszpanii.

Gaston

zasmiał sie wscipsko

- Pardo ... Pardo myslisz ze zemna bedzie tak jak z innymi wychowawcami ? mam na twoj temat duzo informacji ... ale dam ci ostatnia szanse iz spiesze sie na obchód , jezeli cos mi niepodpasuej w twoim zachowaniu porozmawiam z dyrektorem by cie usunąc ze szkoły ... poniewaz zachowujesz sie tragicznie - powiedział po czym wstal i wyszedł dalej chodzic po szkole !!!

Roberta

-Widze ze tak skoro juz mi popusciles idioto!-powiedzialam gdy juz go nie bylo w gabinecie.Rozgladnelam sie po jego gabinecie i po chwili wyszlam.

Gaston

wszedł do gabinetu i czekał na bustamante

Diego

zapukał do gabinetu gdy pozowlił mu wejsc wszedł i usiadł na fotelu

- słucham o co chodzi

Roberta

Zaczailam sie a drzwiami i sluchalam o co chodzi.

Gaston

- bustamante .... czy ty tu jestes 1 rok ? ze robisz z siebie idiote albo zemnie ?? nudzi ci sie ? ze wskakujesz do basenu w ubraniu ?? wytłumacz mi to bo zaraz zadzwonie do ojca

Diego

- wpadłem tam przez przypadek było slizgo i tyle ... niewiem o co chodzi nawet ... wiecej tego niezrobie ... ale bez przesady ... wkoncu nic sie niestało - powiedzial zdezorientowany

"co za typ ... "

Roberta

-Za takie cos...-pomyslalam i pogiwalam glowa.SLuchalamd alej.

Gaston

- z kogo ty chcesz zrobic idiote ?? niemow ze wpadles przez przypadek bo ci nieuwierze , skoro chcesz pogrywac zemna na oszustwie ... to dzis pomozesz kolezance Pardo myc holl i niepomoze ci ze jestes synem polityka - powiedział powaznie wskazujac by wyszedl z gabinetu

Diego

"co za wariat .. boze .. juz wole swojego ojca ... " pomyslal

- dobrze ... dowidzenia .. i przepraszam - powiedział lekko zmieszany i poszedl do swojego pokoju Very Happy

Roberta

Gdy uslyszalam ze karze mu wyjsc schowalam sie za filarem.

Gaston

usiadł w gabinecie

" no to jeszcze kilku cfaniaków usadze i bedzie tu porządek " pomyslał i grzebal w papierach EWS