Ławki

Tomas

-A robiłaś testy, czy to tylko takie widzi mi się, a może się po prostu źle czujesz?? - zapytał lekko zdenerwowany

Pilar

- napewno nie jestem chora.. prawdopodobnie dzis pojde do lekarza. Wolałam cie uprzedzic na wszelki wypadek zebys nie byl zdenerwowany - lzy zaczely jej leciec z oczu

Tomas

Przytulił ją do siebie

-No już dobrze - pomyślał ze to dobra styuacja aby jaj wytłumaczyć to kłamstwo na schodach - Słuchaj odnośnie tego o powiedziałem do ciebie na schodach to specjalnie powiedziałem, bo wiedziałem ze odemnie nie odejdziesz - powiedział spokojnie

Pilar

- co ? - ucieszyla sie , że ja przytulil- nie chciales juz ze mna byc .. ? - dodala

Tomas

-Nie to że nie chciałem, nie mogłem, wiedziałem że nie będe dobry dla ciebie, nie chcaiłęm cię krzywdzić - powiedział kojąco - teraz moge być twoim przyjacielem, ale nic więcej.

Pilar

-a co jesli naprawde bede w ciazy - zaczela cicho plakac

Tomas

Przytulił ją mocniej

-Wtedy będe musiał być z tobą na zawsze, wziąć ślub i żyć z tobą, bo nie jestem aż taki zły żeby zostawić kobietę samą z dzieckiem, dla tego chciałbym żebyś się dowiedziała czy jesteś czy nie - powiedział i zaczął ja głaskać po głowie - Tylko bez oszukiwania mi tutaj - powiedział z uśmiechem

Pilar

- mialabym klamac ?! po to zeby z toba byc ? ide do lekarza i sie dowiemy.. mam nadzieje , że zadnego dziecka tu nie będzie. A do slubu cie zmuszac nie bede , wazne zeby dziecko mialo ojca- powiedziala placzac

Tomas

-Właśnie o to mi chodzi, jeśli będziesz w ciąży, to będzie miało ojca, jeśli nie to będziemy się dalej przyjaźnili. - powiedział spokojnie - No już dobrze, przestań płakać, jak chcesz to moge iść z tobą do lekarza - powiedział kojąco - Co ty na to?? - zapytał

Pilar

- dzieki - dala mu buziaka w policzek - to o ktorej ?- dodala

Tomas

-A nie wiem, najpierw chyba musisz sie umówic na wizytę i na USG - powiedział spokojnie

Pilar

- a co z moim ojcem .. jak sie dowie , że ty i ja... to nas zabije - powiedziala strasznie zdeberwowana tym wszystkim

Tomas

-Nie martw się twoim ojcem, moja rodzina nam pomogłaby w założeniu rodziny, a badanie zrobimy normanie, i tak obejmuje lekarzy tajemnica stanu pacjenta - kontynuuje - a więc nie pozostaje nic innego jak zadzwonić do szpitala - powiedział - Mam dzwonić czy ty to zrobisz?? - zapytał

Pilar

- ty zadzwon .. prosze . - wybiegla do lazienki , znow ja mdlilo

Tomas

Zobaczył czy nikogo nie ma w okolicy i zaczął dzwonić

-Halo szpital??........mam taką sytuację, moja dziewczyna chyba zaszła w ciążę, chcialebyśmy się upewnic, można dzisiaj przyjść na USG??...........tak Pilar Gandia.......dzisiaj do 21:00 tak??............dobrze dziękuje dowidzenia. - skończył rozmawiać i skoczył za pilar

Tomas

Przyszli we dwoje i usiedli

-No dobra reszte ugadamy jeszcze dziś ja idę, muszę ochłonąć - powiedział i poszedł

Pilar

pocalowala go i zasnela u niego na kolanach

Diego

usiadł na ławce wkurzony na mije

Vico

Stanęłam na przeciwko niego.

- Nie wyglądasz na takiego, co się źle czuje... - powiedziałam cicho.

Diego

- aj vico ... niewarzne ... - powiedziali złapałsie za glowe