Boisko do kosza

Giovanni

- a musimy ?- spytał po czym złapał Robertę za rękę i pociągnął (DELIKATNIE) tak że wylądowała na jego kolanach :>

Roberta

-Skoro nie jestes az tak spragniony to nie musimy-powiedzialam z usmiechem

Giovanni

- nie rozumiem jak się można z tobą kłócić - powiedział z uśmiechem i pocałował ją Razz

Roberta

Odzwajemnilam pocalunek.
-A co chcialbys sprobowac-zasmialam sie

Giovanni

- nie po prostu stwierdzam fakty - powiedział z uśmiechem -nie mogła byś się chociaż troszkę pogodzić z Diego - spytał i zrobił błagalne oczka Razz

Roberta

Spojrzalam mu w oczy po czym odwrocilam wzrok.
-Nie pros mnie o to, to jest niemozliwe-powiedzialam

Giovanni

- skoro tak uważasz - powiedział smutny Razz

Roberta

-Tylko mi sie tu nie smuc-powiedzialam - Dzis mialam znim doczynienia...i coraz bardziej utwierdzam sie w fakcie ze nie ma mozgu wiec nie dam ray byc dla niego milsza-dodalam

Giovanni

- dzisiaj znowu sie pokłóciliście ? - spytał zaskoczony

Roberta

Pokiwalam glowa na tak.
-Nie mowmu o tym....-powiedzialam

Giovanni

- jak chcesz - powiedział i zaczął całować Robertę Razz

Roberta

odwzajemnilam pocalunek i wtuliłam sie w niego.
-Nie chce by psul mi dzien....-powiedzialam

Diego

przyszedł z mija na boisku .. po drodze mowiac jej o pomysle zespolu zobaczyl gio ale widok roberty odebrał mu checi by go poinfomowac

- mija .. tak jak mowilem gio okej .. ale roberta niemoze nic wiedziec - powiedzial i skrzywił się

Sailor Moon

- Wyjeżdża więc jest zbędna, nie warto brac ją pod uwagę.

Giovanni

pomachał do Diego i Mii na przywitanie Very Happy

i przytulił się do Roberty Very Happy

Roberta

Przytulilam sie do Gio.
-A oni tu po co...-pomyslalam patrzac na Diego i Mie

Diego

postanowił juz podejsc ...

- giovanni jest sprawa .. mowilem ci cos wieczoru pewnego - powiedział i dał mu sygnał ze musza przejsc na bok Razz

Roberta

-Nie widzisz ze jestesmy zajeci-odpowiedzialam szybko Diego

Giovanni

- Roberta słonko mam nadzieję że wybaczysz mi chwilową nieobecność - powiedział ale nie czekając na jej odpowiedź pocałował ją w policzek, wstałi poszedł za Diego

Diego

przeszli kawałek na bok

- mowilem ci o zespole ... powiedzialem miji o zespole ... zaspiewamy moze na poczatek w jakims barze czy cos ... ale warunek jeden roberta ma nic niewiedizec - powiedział powaznie zerkajac to na mije to na rob Razz