Stary zakamarek z kanapą

Giovanni

- jeszcze wrócimy do tego tematu a tymczasem powiedz mi kiedy jedizesz do tej hiszpani - spytał Razz

Roberta

-O tym mnie musi Gaston poinformowac-odaprlam

Giovanni

- jak tylko sie dowiesz poinformuj mnie - powiedział z uśmiechem

Roberta

-Bedziesz jedyna osoba ktorej nie powiem-zazartowalam i mrugnelam do niego

Pilar

Wparowałam do magazynu jak strzała zauważając Gio i Robertę.

- Witam Was - podeszłam witając się z każdym z osobna.

Roberta

[to giovanni nie diego:D]

-Pilar....co cchesz?-zapytalam jej

Giovanni

- cześć Pilar - powiedział z uśmiechem

Pilar

- Roberta jak się cieszę, że Cię widzę - uściskałam ją siadając obok.

- Co tam Gio?

Roberta

Spojrzalam na nia krzywo.
-Bralas cos?

Pilar

- Brać? Nie kochanie...

Giovanni

patrzył na Pilar badawczym wzrokiem Very Happy

Roberta

-Wiec moze powiesz o co ci chodzi?

Pilar

- Ojojojo... przyszłam się przywitać, co to już nie można ze znajomymi porozmawiać? - klepnęłam przyjacielsko Rob w plecy i usiadłam koło Gio Very Happy

Roberta

Rozesmiala sie.
-Widac juz nigdzie nie mozna miec spokoju-powiedzialam z ironia
-Moze namowisz swojego papito bym nie musiala wyjezdzac do hiszpani-powiedzialam do niej

Giovanni

wziął Robertę na kolana i przytulił się do niej

- o czym chcesz rozmawiać ? - spytał

Pilar

- Oj Roberta... wiesz, ja mogę wiele... ale niby czemu miałabym sie za Tobą wstawić? Nie wyglądasz na taką, która mnie lubi... - dodałam, wyciągajac telefon i wysyłając Gio wczorajsze zdjęcie z boiska, na którym Vico na nim leży, a on ją całuje, z podpisem: "Jak bardzo rozgniewa to Robertę?" Very Happy

Roberta

-Warto bylo sporbowac-powiedzialam- Ja tez cche zobaczyc-dodalam patrzac raz na gio raz na pilar

Giovanni

(peszek Pilar nie ma zdjęć z pocałunkami Very Happy

za szybko troszkę poszła)

spojrzał na Pilar po czym zwrócił się do Roberty

- kochanie Pilar stara się mnie szantażować zdjęciami na których widać moją i Vico grę w kosza - powiedział po czym pokazął to zdjęcie na którym Vico leży na nim - jak widzisz kochana rączki trzymałem przy sobie Vico się potknęła i spadłą na mnie po chwili wstaliśmy - powiedział do Roberty miał nadzieję że ona to zrozumie

Pilar

Zaśmiałam sie.

- Dobre nie? Very Happy

Dobra bajka nie jest zła... ja wiem, że Diego leci na Rob, która szaleje za nim... i ani Ty ani Vico na to nie poradzicie - powiedziałam do Gio.

Giovanni

uśmiechnął się złośliwie do Pilar

- za to na Ciebie nikt nie leci, peszek ?? zazdrościsz ?? - powiedział i przytulił się do Roberty